- utworzony
Pamięć listopadowa
Nasza historia tak się ułożyła, że każdy z polskich miesięcy mógłby być miesiącem pamięci narodowej. Jest jednak jeden w roku, w którym - nierzadko mimo woli - budzi się w nas i pamięć wspólnoty, i pamięć osobista. Takim miesiącem jest listopad.
Pierwszego dnia wspominamy bliskich zmarłych. Ale przecież nie tylko. W dniu Wszystkich Świętych odżywa przeszłość na co dzień zastygła we wspomnieniach, bliższych i dalszych; czasem bardzo odległych.
Powracają najbliżsi, których już dzisiaj nie ma, ale także ci którym , jak sądzimy, winniśmy naszą pamięć. Wielu z nas, nazajutrz w Dzień Zaduszny, do wspomnień dołącza szczególne modlitwy.
W jedenastym dniu listopada obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości. Co jakiś czas pojawiają się spory nie tyle co do istoty Święta, ile co do sposobu jego przeżywania. Czy ma to być dzień radosny, czy raczej pełen skupienia i refleksji? I tym podobne… Zapewne i w bieżącym roku, jak zawsze przy tego rodzaju dyspucie, wielu z nas puści ten „spór” mimo uszu. I będzie świętował jak uzna za stosowne.
Wprawdzie historia nas uczy, że każdy z dwunastu miesięcy może być miesiącem pamięci, ale listopad jest wyjątkowy.
Nikt nam nie musi przypominać, że zbliża się pierwszy, że nadchodzi jedenasty dzień tego miesiąca. Tak niezmiennie, od lat budzi się pamięć listopadowa.
Mądra pamięć…
Stanisław Jagoda