- utworzony
Bez „śmieciowej rewolucji”
Rewolucja u nas kojarzy się, łagodnie mówiąc, nie najlepiej. Są powody. Nawet już samo użycie tego określenia budzi niepokój. Tak było od przynajmniej kilku miesięcy, gdy zapowiadano wszem i wobec nadejście „rewolucji śmieciowej”. Nie da się ukryć, że obawy (wszak żyjemy w czasach globalnej informacji) dotykały także mieszkańców naszej gminy. Jak już dziś wiemy – na szczęście były przesadne.
Nie ukrywałem, że sama konstrukcja tzw. „ustawy śmieciowej”, czyli wdrożenia nowych zasad odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych, budziła kontrowersje. Pisałem o tym m.in. w blogu w dniu 22 marca br. „Piątka (tym razem) w Imielinie”, gdy z partnerami samorządowymi dyskutowaliśmy o poszukiwaniach najlepszego modelu rozwiązania trudnego problemu. Dzisiaj, gdy od 1 lipca ustawa weszła w życie, możemy powiedzieć, że poza niewielkimi ale niestety nie do uniknięcia mankamentami (wszak jest to przedsięwzięcie o olbrzymiej skali), nie doświadczyliśmy w Chełmie Śląskim zapowiadanej powszechnie „rewolucji śmieciowej”. Tylko się cieszyć.
Dzisiejsza satysfakcja ma rzecz jasna swoje przyczyny. Pojawianie się na naszej stronie internetowej (a także w innych miejscach) precyzyjnej informacji Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice wraz z „harmonogramem usług odbioru odpadów komunalnych z terenu Gminy Chełm Śląski” poprzedziły skrupulatne przygotowania. Także z udziałem mieszkańców. Zatem – konstruując w odpowiednim czasie dokumentację przetargową jasno określiliśmy swoje oczekiwania. Spełniły je konsorcjum złożone z dwóch firm: właśnie wspomnianego ZOM z Mysłowic oraz Międzygminnego Przedsiębiorstwa „Master”. To jest podmiot, który przez najbliższy okres obsługiwać będzie naszą gminę.
Mieszkańcy w ramach nowego systemu opłaty (w wysokości określonej w złożonych deklaracjach) zostają nieodpłatnie wyposażeni w dodatkowe worki do selektywnej zbiórki odpadów, a posesje także nieodpłatnie w odpowiednie pojemniki. Zostaje rozwiązany jednoznacznie problem z przeterminowanymi lekami oraz zużytymi bateriami. Pierwsze można składować w specjalnym pojemniku w aptece przy ul. Śląskiej, natomiast drugie – w wyznaczonych miejscach w gminnych placówkach oświaty. A chemikalia czy sprzęt elektryczny? Odpady zielone? Wielkie gabaryty czy gruz budowlany? Otóż przy ul. Techników w starej oczyszczalni został uruchomiony Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (na razie tymczasowy), gdzie nieodpłatnie mieszkańcy gminy mogą dostarczać wymienione wyżej odpady. Nie dość tego. Odpady wielkogabarytowe dwa razy w roku przedstawiciele konsorcjum odbierać będą sprzed naszych posesji, zgodnie ze wspomnianymi już na wstępie harmonogramami ZOM Mysłowice.
Po pierwszych dniach funkcjonowania ustawy wszystko (odpukać) idzie całkiem dobrze. Uniknęliśmy sławetnej „rewolucji”, a z naszych ulic i posesji znikają zgodnie z harmonogramami worki z odpadami. Jest czysto i schludnie.
Wierzę, że to się nie zmieni, a dobrodziejstwa ustawy (choćby likwidacja dzikich wysypisk) pokażą, że po prostu było warto…
Stanisław Jagoda