- utworzony
„Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni” (z przeboju Kazika Staszewskiego)
Znów mamy wakacje! Oczywiście wiemy, że młodzież kocha szkołę, lubi się uczyć, zdobywać nową wiedzę i umiejętności. Wiemy, że świetnie czuje się w swoim środowisku szkolnym, szanuje i ceni swoich nauczycieli i opiekunów, bardzo chętnie uczestniczy w zajęciach lekcyjnych i kółkach zainteresowań. Ale wiemy także, że młodzież uwielbia wakacje i od kilkunastu już dni wyczekiwała ostatniego, w tym roku szkolnym, dzwonka. Który akurat zadzwonił!
Nic zadziwiającego, wszak od dziś beztroska. Tak było, jest i będzie. O czym wiedzą nie tylko dzisiejsi, wczorajsi, ale i przedwczorajsi uczniowie. Także znacznie wcześniejsi. Autopsja. Czyż to nie z czasów młodości szkolnej pozostała nam tęsknota za beztroską, czego wyrazem są m.in. nasze, już dorosłych, oczekiwania na urlop? Wyczekiwania czasu letniej kanikuły, do której tęsknią nawet tak zwani pracoholicy, mimo że starają się to ukryć. Na próżno, raczej. Przyznajmy zatem, że z rosnącą niecierpliwością oczekujemy z początkiem lata na czas, w którym można zostawić gdzieś za sobą codzienne zobowiązania i kłopoty by odetchnąć pełną piersią. Czy to nad morzem, czy w górach, czy nad jeziorami, czy w jakimkolwiek innym miejscu, gdzie choć na krótko nie dotkną nas zawodowe troski. Choćby na tydzień, na dwa, a niekiedy i dłużej.
Jak każdego roku dzieciom i młodzieży, naszym pociechom życzę wspaniałego i pełnego letnich przygód bezpiecznego wypoczynku. Gratulując dobrych ocen mniemam, że wszystkim uczniom, pragnę podziękować ich nauczycielom i pedagogom za dobrą pracę. Za opiekę I nieoceniony wysiłek podczas minionych dziesięciu miesięcy. Wszystkim życzę udanych wakacji, jakich sobie tylko można wymarzyć. Wracajcie do nas wypoczęci i szczęśliwi. Pełni wigoru i entuzjazmu.
Do zobaczenia…
Stanisław Jagoda
